Imponujący debiut Alejandro Gonzáleza Iñárritu, który przyniósł mu międzynarodowe uznanie, deszcze nagród oraz otworzył drogę do hollywoodzkiej kariery. Już w pierwszym filmie Iñárritu rozwija swój ulubiony sposób opowiadania, czyli wielowątkową narrację, której ścieżki nachodzą na siebie, w miarę jak bohaterowie okazują się być ze sobą na różne sposoby powiązani. Opiekun czworonoga, która wystawia swego pupila do śmiertelnych walk psów; wyglądający na bezdomnego, zapuszczony mężczyzna, który zabija na zlecenie; wydawca prestiżowego magazynu, który zdradza żonę z popularną modelką – w pieczołowicie utkanym tryptyku dziejącym się we współczesnym Meksyku losy wszystkich postaci złączą się w pojedynczym, dramatycznym wydarzeniu. Amores perros zachwyca żywiołową reżyserią i bezbłędnym prowadzeniem aktorów (w swej pierwszej roli kinowej wystąpił Gael García Bernal). Iñárritu świetnie inscenizuje też sceny skrajnej przemocy, wpisanej w pieskie życie uboższych mieszkańców wielkiego miasta.