Ponure chińskie miasteczko. Opadający tynk. Koleiny. Resztki śniegu. Wędrowny akwizytor zachęca mieszkańców do kupna cudownie pachnących mydełek. Skromny buddyjski mnich oferuje im bardzo święte talizmany. Lokalny leśnik drży z obawy, by żaden zmarznięty obywatel nie wyciął żadnego z drzew w jego rewirze. Na jednej z źle utwardzonych dróg znalezione zostaje czyjeś ciało.
Sarkastyczna tragikomedia, zrealizowana minimalistycznymi środkami, to bezpretensjonalny esej o życiu w prowincjonalnych Chinach. Niezależna produkcja doświadczonego reżysera operuje kafkowskim poczuciem humoru, wykorzystując grupę barwnych bohaterów do opowiadania o ludzkich przywarach, drobnych matactwach i grze pozorów. Każdy tu jest oszustem, choć niekoniecznie dobrze mu to wychodzi. Nie grzeszące nadmierną urodą scenerie stają się tłem dla absurdalnych spotkań i nieoczekiwanych zwrotów wydarzeń. Kryminalna intryga toczy się niespiesznie, ustępując miejsca sytuacyjnej satyrze i kontemplacji codziennego życia w wyludniającym się mieście. W filmie Genga – którego stylistykę krytycy porównują do Kaurismakiego czy braci Coen - pada niewiele słów, lecz każdy kadr ma swój ciężar.
Jagoda Murczyńska
100%