Wypełniony czarnym humorem bromance, w którym wieczorek kawalerski staje się stypą. Albo na odwrót. Joshy miał wziąć ślub, ale jego narzeczona popełniła samobójstwo. Razem z grupą przyjaciół bierze jednak udział w od dawna przygotowywanej imprezie, próbując odpędzić od siebie widmo śmierci. Plan spędzenia czasu na graniu w planszówki szybko ulega zmianie i uczestnicy zaczynają oddawać się znacznie mniej grzecznym rozrywkom: pochłaniają kolejne dawki używek, podrywają spotkane w barze dziewczyny, obmacują striptizerki. W teorii jest to melanż rodem z hip-hopowych klipów. Taki, którego przebieg rekonstruuje się potem na podstawie obscenicznych nagrań na komórce. W praktyce obfituje we wpadki, nieporozumienia i chwile zażenowania. W zabawie przeszkadza nie tylko pech, ale i charakter bohaterów, którzy nie wpisują się w stereotyp mężczyzny – twardziela i hedonisty.
Piotr Mirski
81%
62/100