Po śmierci schorowanego ojca 47-letni David Lamb nie potrafi stawić czoła rzeczywistości. Jego małżeństwo się rozpada, wszystko wskazuje na to, że straci pracę, a dużo młodsza kochanka zaczyna mieć dosyć wysłuchiwania niekończącej się litanii wymówek. Postanawia więc… uciec.
Gdy pewnego dnia przypadkiem poznaje włóczącą się po ulicach Chicago 11-letnią Tommie, której nikt nie poświęca zbyt wiele uwagi, decyduje się zabrać ją ze sobą. W swoim drugim filmie Ross Partridge adaptuje obsypaną nagrodami powieść Bonnie Nadzam i opowiada o relacji przekraczającej społeczne bariery; niezrozumiałej dla nikogo z zewnątrz oraz budzącej niepokój, który odczuwa się jeszcze długo po wyjściu z kina. Choć amerykański reżyser od pierwszych scen bawi się oczekiwaniami widza, w przeciwieństwie do opisującego koci zarys kości policzkowej nimfetek Nabokova nie chodzi mu o zakazane pożądanie, tylko o samotność. Samotność, którą czasem odczuwa się bez względu na wiek.