Długim, na ogół statycznym widokom Nowego Jorku towarzyszy głos realizatorki, czytającej po angielsku listy od swojej matki mieszkającej w Brukseli. Nie jest to Nowy Jork eleganckich sklepów i ekscentrycznych indywiduów spacerujących po Central Parku. U Akerman jest to miasto niewyspanych pasażerów metra i szerokich, ale podupadłych, wyludnionych alei, po których z rzadka przejeżdżają stare cadillaki. Ostatnie i bodajże najdłuższe ujęcie filmu zrobione z pokładu statku przedstawia oddalający się i rozpływający we mgle Manhattan. W każdym kadrze widoczny jest dystans patrzącego i jego (jej) wyalienowanie. Matczyne listy, czytane przez Akerman monotonnym, beznamiętnym głosem, są stereotypowo pełne nadziei i obaw, tak jak stereotypowo uspokajające są listy córki do matki. W 1971 roku Chantal Akerman, 20-letnia dezerterka z brukselskiej szkoły filmowej, przybyła do Nowego Jorku, który już wówczas zdążył stać się mekką wyznawców nowej sztuki. Wizyty w Anthology Film Archive okazały się dla młodej reżyserki ważniejsze niż przerwane studia filmowe. Dwuletni pobyt w Stanach Zjednoczonych odcisnął piętno na całym późniejszym dorobku Akerman.
MG