Wielu badaczy antropocenu za początek nowej epoki uznaje testy broni jądrowej z lat 50. XX wieku. Przegląd filmowy Kino antropocenu zaczynamy zatem mocnym atomowym akcentem. Bomba atomowa, radioaktywne skażenie to nie tylko jeden z kluczowych tematów w dyskusji nad sprawczością człowieka, ale też temat, który fascynował filmowców i artystów. Nagrania atomowego grzyba stały się jednym z najpotężniejszych i najbardziej ikonicznych obrazów kultury wizualnej. Temu będzie poświęcony zestaw filmów otwierający przegląd.
*Atomic: Living in Dread and Promise; reż. Mark Cousins, Wielka Brytania 2015, 71'.
Mark Cousins, autor monumentalnej Odysei filmowej, na 70. rocznicę zbombardowania Hiroshimy i Nagasaki stworzył dokument o śmiertelnej, ale fascynującej sile energii atomowej. Użył do tego wyłącznie materiałów archiwalnych, opowiadając społeczną historię atomu, koszmarną, ale też przepełnioną ludzkimi nadziejami. Klimat filmu podkreśla muzyka skomponowana przez szkocki zespół Mogwai.
*Crossroads; reż. Bruce Conner, USA 1976, 36'.
Operacja Crossroads to nazwa dwóch z dwudziestu trzech testów broni jądrowej, które USA przeprowadziły na atolu Bikini między 1946 a 1958 rokiem. Obydwa zdetonowane ładunki miały siłę taką, jak bomba zrzucona na Nagasaki. Testy te były filmowane przez siedemset kamer i około pięciuset operatorów. Zużyto prawie połowę ówczesnych światowych zasobów taśmy filmowej, co czyni tę eksplozję najdokładniej sfotografowanym i sfilmowanym wydarzeniem w historii. Bruce Conner użył archiwalnych materiałów, montując dwadzieścia trzy ujęcia tej samej eksplozji, z różnych perspektyw i w różnej szybkości, tworząc hipnotyzujący film, wydobywający jej katastroficzne i destrukcyjne piękno.
