Elder to jeden z miliona młodych Wenezuelczyków, który musi wyjść na ulicę, aby przetrwać. Musi kraść i zabijać, żeby samemu nie zostać okradzionym i zabitym. Głównego bohatera a umiejscowionym klasę wyżej Armando dzieli przepaść.
Tych dwóch spotyka się w niebezpiecznej dzielnicy, gdzie Armando się zapuszcza, aby znaleźć młodych chłopców za każde pieniądze realizujących jego erotyczne fantazje. Płaci głównie za trzymanie dystansu. Nie potrafi się zbliżyć do drugiej osoby i nie chce, żeby ona zbliżała się do niego. Elder początkowo na to przystaje. Ale w końcu coś się w nim buntuje. Atakuje Armando i kradnie mu wszystkie pieniądze - tu jednak ich wspólna historia wcale się nie kończy. Vigas rozpracowuje ich relację na wielu poziomach - to zderzenie społecznych klas, związek między zakochanymi w sobie mężczyznami i układ przypominający bliskość ojca z synem. Szala nigdy nie przeważa się w konkretna stronę, czyniąc Z daleka filmem wielowymiarowym i subtelnie opowiadającym o skomplikowanych uczuciach bez roszczenia sobie prawa do ich upraszania.
