Dokument opowiadający skomplikowaną historię dwóch zasymilowanych rodzin żydowskich z Lublina, Arnsztajnów i Meyersonów. Rodzin wielce zasłużonych, zaangażowanych w działalność niepodległościową, społeczną, naukową i artystyczną.Bernard Meyerson (1837-1924) był zamożnym kupcem, dyrektorem Towarzystwa Kredytowego Miasta Lublina. Jego żona, Malwina (z domu Horowicz) (1839-1927) pisała po polsku powieści. Meyersonowie mieli troje dzieci, córki Franciszkę i Henriettę oraz syna Emila. Emil wyjechał do Paryża i tam został cenionym naukowcem. Towarzyszyła mu starsza siostra, Henrietta. Młodsza, Franciszka (1865-1942), poślubiła w roku 1885 lekarza Marka Arnsztajna (1855-1930). Ojciec panny młodej ofiarował nowożeńcom dom przy ulicy Złotej 2 w Lublinie, gdzie zamieszkali. Pracowali, konspirowali, prowadzili bujne życie towarzyskie, zawodowe i artystyczne. Franciszka była poetką, działaczką niepodległościową i społeczną. Marek Arnsztajn był cenionym lekarzem, filantropem i społecznikiem. Mieli dwoje dzieci, córkę Stefanię i syna, Jana. Jan (1897-1934), był członkiem tajnego harcerstwa, Polskiej Organizacji Wojskowej, legionistą i, tak jak jego ojciec, cenionym lekarzem. Marek Arnsztajn umarł w roku 1930. W ostatniej drodze żegnał go wielotysięczny tłum. Byli przedstawiciele wszystkich wyznań, chrześcijanie, żydzi, ewangelicy, unici i prawosławni. Zaledwie cztery lata później, w wieku 37 lat zmarł na gruźlicę, Jan Arnsztajn. Kilka miesięcy potem, na jego grobie, zastrzeliła się jego druga żona. Sędziwa poetka, po śmierci męża i syna, przeniosła się do Warszawy. Zginęła w Getcie warszawskim, w niewyjaśnionych okolicznościach. Na temat jej śmierci istnieją tylko domniemania, hipotezy, legendy.