Kolekcjoner długów oferuje studentowi bez grosza szansę na spłatę zobowiązań hazardowych, jeśli ten będzie mu towarzyszył w wycieczce po Tokio. Bohaterowie przemierzają więc metropolię, wałęsając się po podmiejskich dzielnicach, odwiedzając tradycyjne sklepiki rzemieślnicze i ukryte przed turystami dogorywające knajpy. Spotykając na swojej drodze coraz bardziej charakternych Tokijczyków i obcując z ich fascynującymi historiami, poznają tokijską przestrzeń na nowo. „Dryfując przez Tokio” to kino drogi w spacerowym tempie, które staje się okazją do wejścia w świat tokijskich shitamachi – podmiejskich dzielnic żyjących własnym rytmem, pełnych niewielkich sklepików i prowadzonych od zawsze barów, których lokalny charakter jest odskocznią od wielkomiejskiego zgiełku. Tokio to metropolia przypadków, z których Satoshi Miki układa kojącą wizję codzienności, tworzy portret miasta, które żyje dziwactwami swoich najwierniejszych mieszk
ańców. Mówi się, że europejskie miasta mają swoje monumenty, tymczasem Tokio ma swoje historie – film Satoshiego Miki to szansa na ich poznanie. Łukasz Mańkowski
