Nigdy nie będzie takiego lata. A przynajmniej nie dla Jamesa Fostera, niespełnionego, ale bogato ożenionego pisarza, który w poszukiwaniu inspiracji przyjechał do egzotycznego kraju Li Tolqa. Zabiwszy przypadkiem tubylca, mężczyzna wikła się w intrygę jak z koszmaru. W Li Tolqa karze się według kodeksu Hammurabiego, lecz zamożny turysta może uniknąć odpowiedzialności, płacąc za to, by egzekucję wykonano na jego klonie. Przeżycie własnej śmierci jest doświadczeniem ekstremalnym i wyzwalającym – nagle wszystko zaczyna wydawać się dozwolone. Kafkowski thriller Brandona Cronenberga z czasem zamienia się w libertyńską rewię w duchu markiza de Sade’a. Pod tą fantasmagorią kryje się satyryczna opowieść o białym, uprzywilejowanym facecie, który na wakacjach desperacko próbuje odnaleźć swoje prawdziwe „ja”. Oto Biały Lotos na złym kwasie – trafnie podsumował recenzent „Rolling Stone’a”.
[Piotr Mirski]