Mother Schmuckers

2021 | Belgia | inne | 70 min
Mother Schmuckers
5.1/10
50%
28/100
Mother Schmuckers
Harpo Guit
Lenny Guit
Harpo Guit
Lenny Guit
Maxi Delmelle
Harpo Guit
Claire Bodson

Opis filmu

Issachar i Zabulon są głupsi niż jakiekolwiek standardy przewidują. Dwójka nieogarniętych nastolatków nie posiada pracy, ambicji i celu w życiu, a ich iloraz inteligencji plasuje się gdzieś na poziomie burgera znalezionego na dnie kontenera (w którego jeden z nich postanowił się nawet wgryźć). Bracia są niedojrzali, niepoważni, lekkomyślni i mocno odklejeni od rzeczywistości. Do dwudziestego roku życia udało im się przeżyć chyba jedynie zrządzeniem losu, bo instynkt samozachowawczy jest dla nich zjawiskiem równie obcym jak algebra czy logiczne myślenie. Po prostu nie sposób ich nie lubić, a sami raczej nie narzekają na nudę i brak przygód! Chłopaków poznajemy, gdy pewnego poranka przygotowują w kuchni kotlety (zdecydowanie) organicznego pochodzenia, które z jedzeniem mają tyle wspólnego, że kiedyś (przed procesem trawienia) same nim były. To jednak wcale nie jest najdziwniejsza rzecz, jaką odstawią w ciągu najbliższych godzin. Issachar i Zabulon nieustannie doprowadzają swoją matkę do szewskiej pasji – teraz jednak przeginają pałę! Podczas wygłupów na mieście gubią ukochanego psa swojej rodzicielki. Kobieta informuje ich, że jeżeli nie odnajdą psiny to wylądują na ulicy. Nawet w tęskniącym za rozumem pustym wzroku braci w końcu rozbłyska iskierka zrozumienia. Idioci rozpoczynają akcję ratunkową, by nieustannie ładować się w kolejne absurdalne problemy. „Mother Schmuckers” to szalona, nieprzyzwoita i energiczna komedia dla prawdziwych koneserów kina niepoważnego i absurdalnego – pod warunkiem, że swoją godność i poszanowanie społecznych standardów pozostawicie w szatni! Harpo Guit i Lenny Guit – duet młodych i uroczo niepoprawnych reżyserów – tworzy filmowy eksperyment, mieszając ze sobą slapstickowy humor, pocieszne postaci, przerysowaną rzeczywistość oraz całą masę rzeczy, których zdecydowanie nie chcielibyśmy zobaczyć na ekranie, ale skoro już się tam pojawiają, to czemu niby ich nie obejrzeć? Tylko nie wiadomo czy powinniśmy się przy nich śmiać, czy jednak otrząsać z niedowierzania! Pamiętajcie: coś raz zobaczone nie może zostać odzobaczone! Belgijska produkcja, będąca hołdem dla klasyki kina głębokiego absurdu, oferuje równie sympatyczny co dziwaczny humor, zabawę formą, przekraczanie granic dobrego smaku oraz pokręconą fabułę… I to naprawdę pokręconą, bo gdy uznamy, że nie zaoferuje nam już nic dziwniejszego, ta zatrzymuje się, patrzy nam głęboko w oczy tępym spojrzeniem Zabulona i mówi: Tak? To patrz tera!
 
 
do góry ▲