Opowieść ta rozgrywa się na Wielkiej Nizinie Węgierskiej. Bohaterowie żyją w opuszczonym państwowym gospodarstwie rolnym, które od dawna niczego już nie produkuje. Jedynym lekarstwem na świadomość postępującego rozkładu jest myśl o ucieczce. Oszukując i przeszkadzając sobie nawzajem, mieszkańcy snują kolejne misterne plany. Aż w końcu pewnego dnia nadchodzi „mesjasz” – kłamca i były informator milicji. Bohaterowie podążą za nim przez równinę, bowiem wierzą, że oczyści on ich ze zła i odpuści grzechy przeszłości. Szatańskie tango to modernistyczne dzieło Tarra, które nie tylko odważnie kontynuuje, ale wręcz radykalizuje kontemplacyjny nurt w kinie reprezentowany przez Ozu, Antonioniego, Tarkowskiego czy Jarmuscha. Czerń i biel tego filmu była odpowiedzią na przekoloryzowany chaos kultury wizualnej lat 90., a długie ujęcia i ograniczenie cięć to reakcja na szaleńcze tempo ówczesnych teledysków i reklam. 7,5-godzinny metraż stanowi natomiast odpowiedź na powierzchowność i wymuszanie szybkich reakcji na konsumentach kultury. A co najważniejsze, niezwykła długość i tempo Szatańskiego tanga są środkami służącymi opowiadaniu, a nie celem samym w sobie.