Mistrz kina tureckiego Nuri Bilge Ceylan, autor Uzaka, Pewnego razu w Anatolii i Zimowego snu, ponownie zachwycił publiczność festiwalu w Cannes (nagroda aktorska dla Merve Dizdar) kinem melancholijnym i epickim w metrażu (ponad trzy godziny). Główny bohater Samet wraca do zanurzonej w śniegu anatolijskiej wioski, gdzie jest nauczycielem plastyki. Czuje się lepszy niż wszyscy wokół niego, czeka na awans, tymczasem zostaje oskarżony przez dwie uczennice o niewłaściwe zachowanie… Ceylan kreśli portret człowieka zapatrzonego w puste ideały, kogoś kategorycznie wierzącego w system wartości, który sam stworzył – wiecznie oskarżającego, miotającego się, oślepionego swoim egoizmem. Wśród wyschniętych traw to studium narcyzmu – cierpliwie zbudowane z impresji, fenomenalnych dialogów, emocjonalnych starć i prostych, choć przemyślanych statycznych ujęć. To kino piękne wizualnie, zatopione w dygresjach, pełne przenikliwych sformułowań. Ceylan pozostaje wierny sobie – i dobrze!
[Marcin Pieńkowski]