Szkolni przyjaciele, Bobby i Akkun, postanawiają odwiedzić kolegę w sąsiedniej miejscowości. Wygodny skrót prowadzi przez góry: na drodze chłopcy trafią jednak na opustoszałe wesołe miasteczko. Najwyraźniej nie widzieli jeszcze w życiu wystarczająco wiele horrorów, by wiedzieć, że w takie miejsca lepiej się nie zagłębiać…
Ujicha wykorzystuje nietypową technikę animacji – wycinane z papieru, ręcznie malowane figury poruszają się przed kamerą jak w teatrze cieni. Z pozoru niewinne obrazki, przypominające ilustracje z przygodowej książeczki dla dzieci, stopniowo prowadzą widza w coraz bardziej niepokojącą I budzącą grozę rzeczywistość. Reżyser inspiruje się estetyką B-klasowych komiksów z lat 80., klasykami horroru z wytwórni Shochiku i kultowymi dziełami japońskiego cyberpunku. Można tu dostrzec wpływy cielesnej groteski spod znaku "Tetsuo, człowieka z żelaza" czy klasyczne Lovecraftowskie wyczucie grozy. Złowrogie technologie, szaleni naukowcy i uwięzione w tajemniczych labiryntach dzieci – to sprawdzony przepis na trzymający w napięciu, a przy tym hipnotyzujący wizualnie koszmar.
[Jagoda Murczyńska]
