Film zrealizowany trzy lata przed premierą Obywatela Kane’a (wcześniej Welles miał na koncie tylko awangardowy krótki metraż The Hearts of Age ). Przez dekady niewiele się o tym tytule mówiło, gdyż nawet sam Welles myślał, że jedyna kopia filmu zaginęła, lub też nie chciał, by się odnalazła. Dopiero kilka lat temu kopia nieukończonego dzieła została odnaleziona we Włoszech i zrekonstruowana. Już w tym niewielkim projekcie, który miał być uzupełnieniem sztuki teatralnej na Broadwayu (jej premiera zakończyła się fiaskiem), widać zaczątki stylu mistrza amerykańskiego kina. Too Much Johnson jest niemą – w latach 30. to absolutna rzadkość – komedią o niepoprawnym kobieciarzu. Welles oddaje hołd amerykańskiej burlesce, bawi się nieco zakurzonym gatunkiem, świetnie naśladując jego poetykę. W filmie widać zwłaszcza wpływy Macka Sennetta i Harolda Lloyda.
