Film Martina Scorsese zrealizowany dla Rogera Cormana, luźno oparty na powieści „Sister of the Road” Bena Reitmana. Akcja tego dramatu gangsterskiego rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych w czasach Wielkiego Kryzysu. Uboga dziewczyna Bertha poznaje anarchistę Billa Shelly’ego, z którym nawiązuje romans. Kochankowie ruszają w podróż po pogrążonym w biedzie kraju, dokonując rozmaitych przestępstw. Złodzieje specjalizują się w napadach rabunkowych na pociągi. Przedstawiciele kolei robią wszystko, by schwytać przestępców…
Konwencja filmu została wyraźnie zainspirowana „Bonnie i Clyde” (1967) Arthura Penna. Po sukcesie „Krwawej mamuśki” (1970) Roger Corman był zainteresowany produkcją kolejnego dramatu gangsterskiego, a na reżysera wybrał Martina Scorsese, wówczas twórcę tylko jednego filmu pełnometrażowego „Kto puka do moich drzwi” (1967). Scorsese potraktował obraz jako ćwiczenie warsztatowe, jednak postanowił, że film – wbrew oczekiwaniom producenta – nie będzie wyłącznie kinem eksploatacji. W formule gangsterskiego kina klasy b. odnaleźć można wiele wątków, które powrócą w późniejszych, autorskich dziełach twórcy „Kasyna” (1995). Z powodu zupełnie odmiennego podejścia do sztuki filmowej, drogi Scorsese i Cormana rozeszły się po zakończeniu „Wagonu”. Autor „Taksówkarza” zawsze podkreślał jednak rolę producenta w historii amerykańskiego kina. „On był jak wielki profesor – wspominał. Od niego nauczyłem się, jak składać obraz w całość. Uczył nas jakie są realia rynku: tu musi być scena pościgu, tam musi być trochę nagości. (…) Musiałeś to przyjąć, jeżeli zamierzałeś robić filmy dla niego. Nie miałem nic przeciwko temu, by przyjąć formułę Cormana” – mówił Scorsese.