Pierwszy pełnometrażowy film Jeana Vigo i zarazem ostatni, jaki zrealizował. Nie doczekawszy premiery „Atalanty”, reżyser zmarł w wieku 29 lat. Jednak mimo małego dorobku na stałe zapisał się we francuskiej i światowej kinematografii, między innymi dzięki tej melancholijnej historii małżeństwa żyjącego na barce. Film doceniony dopiero po wielu latach, dziś uważany jest za jeden z najlepszych obrazów przedwojennego kina.
Młoda i piękna Juliette wychodzi za mąż za Jeana, kapitana barki. Opuszcza rodzinę i dołącza do niewielkiej załogi, którą poza młodą parą tworzą pewien chłopak oraz stary, trochę aspołeczny i cyniczny Jules. Zgromadzone w jego kajucie pamiątki z licznych zamorskich podróży fascynują Juliette, choć on sam raczej jej przeszkadza. Mimo miłości do męża i początkowego zaciekawienia nową sytuacją kobieta szybko nudzi się monotonną egzystencją na rzece i z wytęsknieniem oczekuje każdego miejskiego portu, gdzie może kosztować życia.