Czy miłość potrzebuje słów? W najnowszym filmie Veita Helmera odpowiedź zdaje się brzmieć: nie.
W malowniczym zakątku gruzińskiej prowincji, gdzie kolejka linowa łączy miasteczko w dolinie z wioską na szczycie, ujawnia się romantyczna historia. Bohaterki, pracujące przy obsłudze kolejki, spotykają się w połowie trasy, gdy ich wagoniki mijają się w powietrzu. Tam rodzi się między nimi subtelny flirt, który stopniowo przekształca się w coś więcej. Figlarność, prostota i urok tej bezsłownej narracji przenoszą w baśniowy świat, gdzie czas płynie wolniej, a magia codziennych chwil nabiera wyjątkowego znaczenia.
„Gondola” hipnotyzuje ekscentrycznym poczuciem humoru i spokojnym rytmem, który pozwala dostrzec piękno w każdym geście i spojrzeniu. To niezwykłe doświadczenie filmowe, gdzie cisza mówi więcej niż słowa.