Nieprzewidywalna jazda bez trzymanki zaserwowana przez jednego z najbardziej oryginalnych meksykańskich twórców, Santiago Mohara Volkowa. Głównym bohaterem jest Pepe Sanchez Campo (Andrew Leland Rogers) – skorumpowany milioner, który idzie przez życie jak burza. Jego zawodowe przedsięwzięcia nabierają tempa, a ukochana partnerka, Constanza (Lucía Gómez Robledo) przyjmuje jego oświadczyny. W pewnym momencie wszystko jednak zaczyna się komplikować.
„Historia o miłości i wojnie”, która swoją światową premierę miała na tegorocznym MFF w Rotterdamie, to wiele filmów w jednym. Znajdziemy tu przenikliwą polityczno-społeczną satyrę, iście barokowy rozmach, kino kostiumowe zaglądające do kolonialnej przeszłości, estetykę kampu i sceny dla widzów o mocnych nerwach. Wszystko to zostało połączone w szaloną całość, której patronuje wspomniany na początku cytat z Jamesa Baldwina: „Ludzie są uwięzieni w historii, a historia – uwięziona w ludziach”.
[Autorka opisu: Magdalena Bartczak]