Pięćdziesiąt lat po premierze "Śmierci w Wenecji" Björn Andrésen, nastoletni aktor, który wcielił się w postać Tadzia w arcydziele Luchina Viscontiego zabiera nas w niezwykłą podróż pełną osobistych wspomnień, historii kina i gwiezdnego pyłu. Widzowie stają się przy tej okazji świadkami dramatycznej próby bohatera, być może ostatniej, by sprowadzić własne życie na właściwe tory.