Ondi Timoner („Mapplethorpe”) odsłania przed nami świat efemerycznych kryptowalut, fortun, które pojawiają się i znikają w przeciągu sekund i piramid finansowych, które Jordan Belfort, tytułowy bohater „Wilka z Wall Street”, z niesmakiem odrzuca jako nieetyczne. Zawrotne tempo napakowanego informacjami filmu oddaje gorączkową atmosferę nowego, wirtualnego Eldorado, które tworzy się na naszych oczach, a właściwie na ekranach naszych smartfonów i laptopów. Dzisiejsi inwestorzy mają do wyboru nieskończenie wiele opcji, których nie regulują żadne przepisy i dorabiają się dzięki aplikacjom, których interfejsy przypominają ich ulubione gry. Żyjąc w swoich wirtualnych bańkach, umacniają się w niechęci do tradycyjnego systemu, który nie ma im nic do zaoferowania. Jeśli nadarzy się okazja, zrobią wszystko, by się na nim zemścić. [Konrad Wirkowski]
