Bohaterem ciepłego i wzruszającego filmu Marco De Stefanisa jest doktor Sami, pracujący w jedynym ogrodzie zoologicznym na terenie Strefy Gazy. Niestrudzony weterynarz marzy o tym, by sprowadzić dwie żyrafy w miejsce poprzedniczki, która zginęła podczas izraelskiego ostrzału. Realizacja planów doktora napotyka jednak nieprzewidziane trudności: zoo w Qalqilyi jest zbyt małe, a sprowadzenie zwierząt z innego ogrodu będzie możliwe dopiero, gdy zostanie przyjęte do prestiżowej europejskiej federacji. Choć wnioski z wizyty zagranicznych gości okażą się mało budujące, doktor Sami poruszy niebo i ziemię, by spełnić swoje marzenie.
Nie wprost udało się tu de Stefanisowi pokazać spory kawał rzeczywistości Strefy, gdzie naturalnie nawet zoo ma swój polityczny wymiar. Choć sytuacja mieszkańców miasteczka otoczonego z trzech stron przez izraelski mur może nasuwać skojarzenia z położeniem zwierząt zamkniętych w zbyt małych klatkach, owocna współpraca doktora Samiego z kolegami z Jerozolimy pozwala mieć nadzieję, że wcale nie wszystko jest już stracone
