W dwa lata po Serbskim eposie z Radovanem Karadziciem jako głównym bohaterem, Paweł Pawlikowski znów sportretował wyjątkowo kontrowersyjnego polityka. Tym razem był to rosyjski ultranacjonalista, Władimir Żyrynowski. Podróż z Żyrynowskim nie bez powodu nasuwa skojarzenia z legendarnym Rejsem Marka Piwowskiego. Oglądamy tu Władimira Żyrynowskiego na rejsie wycieczkowym statkiem po Wołdze w otoczeniu dwustu zwolenników oraz w Nowym Jorku, gdzie wzbudza spore zainteresowanie mediów. Już na etapie montażu filmu Pawlikowski zdecydował się pozostawić w nim przede wszystkim te sceny, które widza śmieszą, osadzając Podróż z Żyrynowskim jeszcze wyraźniej w klimacie absurdalnej komedii. Film pozostawia jednak odbiorcę z dręczącym pytaniem – do jakiego stopnia Żyrynowski i jemu podobni politycy są naprawdę groźni? Dzisiaj, niemal ćwierć wieku później, pytanie to brzmi jeszcze poważniej.
