Zamkniętego na okres zimowy, zasypanego śniegiem sanatorium pilnuje próbujący dojść do siebie po traumatycznych przeżyciach Wład. Jego spokój burzy pojawienie się pięknej Wiery, za którą wkrótce przybywa na dodatek jej mąż Stas. Niepro_szeni goście wciągają Włada w prowadzoną między sobą bezpardonową rozgrywkę psychologiczną. Z której, jak można się domyślać, nie może być do_brego wyjścia. Podobnie jak wcześniejsze dzieła Bykowa, „Stróż” również utrzymany jest w konwencji dramatu antycznego, zachowującego jedność miejsca, czasu i akcji. Jak najbardziej współczesne są natomiast realia. Choć z takim samym powodzeniem akcja filmu mogłaby rozgrywać się w Polsce, Francji czy Stanach Zjednoczonych, Bykow – występujący tu także jako scenarzysta, aktor i współautor muzyki – wyrasta na mistrza kina gatunkowego w Rosji.