Arirang Kim Ki-duka, koreańskiego mistrza kina metafizycznego, nagrodzony Un Certain Regard Award na festiwalu w Cannes, to - jak piszą krytycy - piękna i frustrująca, do bólu szczera, filmowa psychoterapia.
Po wypadku na planie poprzedniego filmu Sen Kim Ki-duk spędza dwa lata na dobrowolnym wygnaniu, w nieogrzewanej chacie na koreańskiej prowincji. Żyje jak pustelnik, bez bieżącej wody i ogrzewania, pośród walających się pamiątek po dawnych sukcesach. W dialogu ze sobą z ekranu i ze swoim cieniem analizuje źródła własnej twórczości, emocje i kompleksy, pułapki stylu i oczekiwań. W przerwach między oglądaniem dawnych filmów, obrazów i plakatów artysta majsterkuje w domowym warsztacie, konstruuje pistolet, z pomocą którego ostro rozliczy się z postaciami z dawnych lat.
Kim Ki-duk to znakomity koreański reżyser, którego filmy wywołaływały wielki rezonans dzięki charakterystycznemu połączeniu okrucieństwa i poezji, były pokazywane i nagradzane w konkursach wiodących światowych festiwali: w Cannes, Wenecji, Berlinie. Kim Ki-Duk w oryginalny sposób odwołuje się zarówno do filozofii buddyjskiej, jak i do etyki chrześcijańskiej, podejmuje kontrowersyjne tematy. Po serii wybitnych dzieł z lat 2000-2004 (Wyspa, Wiosna, lato, jesień, zima... i wiosna, Samarytanka, Pusty dom) zwrócił się w stronę daleko posuniętego symbolizmu.