Rozgrywający się w latach 50. na amerykańskiej prowincji film Alversona zabiera nas w podróż do hopperowskiego świata - zimnego jak szpitalna izolatka i smutnego jak opuszczony w pośpiechu pokój w motelu. Ponure psychiatryki, gwałtowne demonstracje władzy i smętne akty kopulacji - Góra to fundamentalna krytyka patriarchalnej męskości, emocjonalnie niedostępnych ojców, traktujących jak chorobę każdy przejaw uczuć. Ale film Alversona mieści o wiele więcej - to także portret Ameryki wpatrzonej w charyzmatycznych szarlatanów, opowieść o figurze guru. Kogoś takiego na ekranie odtwarza nie tylko Goldblum, ale również trener łyżwiarstwa (Udo Kier) i znachor (sceny z udziałem Denisa Lavanta mają moc elektrowstrząsów). Reżyser dowodzi jednak, że nawet w tym wypranym z miłości świecie może zakiełkować czułość. Góra prezentowana była w konkursie festiwalu w Wenecji, a jej scenariusz współtworzył gość AFF, Dustin Guy Defa. Festiwal konsekwentnie prezentuje dorobek Ricka Alversona, jednego z najciekawszych niezależnych amerykańskich twórców.
Małgorzata Sadowska