Główny bohater filmu, Aziz, ma jedno pragnienie: chce opuścić swój dom w Górach Atlasu i przenieść się do Marrakeszu. Wierzy, że nie znajdzie szczęścia w żyjącej wolnym rytmem natury i tradycji rodzinnej wsi, a lepszy byt może zapewnić mu tylko duże miasto. Przenosi się więc do Marrakeszu, podążając śladem swojego starszego brata. Niestety, jak to niejednokrotnie bywa, rzeczywistość rozmija się z oczekiwaniami bohatera. Okazuje się, że w upragnionej metropolii wcale nie jest tak łatwo o pieniądze i pracę, jakby na początku się wydawało. Aziz przekonuje się na własnej skórze o tym, iż standard życia tutejszych mieszkańców wcale nie jest wyższy niż w jego małej wiosce. Do tego dochodzą jeszcze wszelkie niedogodności, jakie zwykle niesie ze sobą wielkie miasto: korki uliczne, zatopienie w ludzkiej masie, przejmująca samotność w anonimowym tłumie, odcięcie od rytmu przyrody czy różne zanieczyszczenia. W Marrakeszu Aziz spotyka ekipę filmowców, którzy chcą nakręcić o nim film. Nie tylko oni zastanawiają się bowiem co tak naprawdę trzyma obu braci w Marrakeszu…
Ta na pozór klasyczna opowieść o poszukiwaniu szczęścia w dużym mieście, o konfrontacji marzeń z rzeczywistością, ma do zaoferowania widzom coś zaskakującego. Chodzi mianowicie o budowę obrazu – połączono w nim bowiem najciekawsze cechy filmu fabularnego i dokumentalnego. Cała historia to przyczynek do refleksji nad kondycją marokańskiego społeczeństwa, ale też nad samym procesem tworzenia ekranowego dzieła. Niewątpliwie ten drugi z kolei z marokańskich utworów braci Pierce, znakomicie przedstawiający problemy wielu ludzi mieszkających w Maroku, zasługuje na uwagę również z formalnego punktu widzenia.