Çamburnu to niewielka górska osada w północno-wschodniej Turcji. Łagodny klimat wybrzeża Morza Czarnego sprawiał, że miejsce to praktycznie nie było skażone przemysłem. Mieszkańcy od pokoleń żyli w zgodzie z naturą, korzystając na każdym kroku z jej dobrodziejstw.
Jedna nieroztropna decyzja podjęta przez administrację państwową sprawiła, że ten sielski krajobraz raz na zawsze może odejść w zapomnienie. Przedmiotem sporu jest okoliczne składowisko odpadów. Wybudowane bez troski o wypełnienie jakichkolwiek norm bezpieczeństwa i sanitarnych oraz stanowiące tym samym ogromne zagrożenie dla lokalnego ekosystemu. Konsekwencje tej decyzji ponoszą także prości ludzie, których dotychczasowy model życia i lata ciężkiej pracy biorą w łeb. Do Çamburnu Fatih Akin po raz pierwszy trafił w 2006 roku, kręcąc jedną ze scen filmu „Na krawędzi nieba”. Wtedy właśnie zapadła decyzja, by powstał dokument o „skażonym raju”, któremu poświęcił kolejne pięć lat.