W rolę prezentera wcielił się w tym dokumencie sam Sir Terry Pratchett, jeden z najpopularniejszych współcześnie pisarzy fantasy. Miał do tego poważne powody osobistej natury. Pratchett choruje na Alzheimera i nie wyobraża sobie życia w chwili, gdy już nie będzie w stanie pisać. Rozważa więc wspomagane samobójstwo, w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w Polsce, zabronione przez prawo. Jedynym europejskim krajem, w którym obcokrajowiec może legalnie skorzystać z czyjejś pomocy w samobójstwie, jest Szwajcaria. To tam krajanie Pratchetta udają się, by w klinice organizacji Dignitas samodzielnie przyjąć śmiertelną dawkę środka psychotropowego. W filmie Charliego Russella poznajemy dwóch nieuleczalnie chorych Brytyjczyków, którzy zdecydowali się na pomoc Dignitas. Pratchett rozmawia także z szefem organizacji i jedzie do Belgii na spotkanie z wdową po innym wybitnym pisarzu – Hugo Clausie. Claus również chorował na Alzheimera i w 2008 roku zdecydował się na eutanazję w antwerpskiej klinice. Film Russella nie jest pierwszym dokumentem, w którym zarejestrowano zażycie trucizny w ośrodku Dignitas, ale tym razem poważyła się na to publiczna telewizja. Nic więc dziwnego, że emisji w BBC Two 13 czerwca tego roku przy rekordowej publiczności towarzyszyły kontrowersje i protesty. Pratchett nie podjął decyzji we własnej sprawie i nie ukrywa etycznych wątpliwości. Nie ukrywa jednak także szacunku i sympatii dla Petera Smedleya, milionera, który pozwolił mu być świadkiem swoich ostatnich chwil. Łącząc bezpretensjonalną autentyczność z pewną wstrzemięźliwością i niezaprzeczalną klasą Pratchett na nowo otworzył na wyspach brytyjskich dyskusję o wspomaganym samobójstwie.