Kawaleria powietrzna. Odcinek 2: Wcielenie, czyli ścieżka poborowego
2000 | Polska | dokumentalny | 27 min
Kawaleria powietrzna. Odcinek 2: Wcielenie, czyli ścieżka poborowego
Jacek Bławut Wojciech Maciejewski
Opis filmu
Telenowela dokumentalna wyprodukowana dla TVP. J. Bławut i W. Maciejewski zrealizowali 26 odcinków serialu, który szczegółowo opisuje szkolenie żołnierzy zasadniczej służby wojskowej w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim pod dowództwem gen. brygady Jana Kempary. Kamery towarzyszą im od momentu badań w Wojskowych Komendach Uzupełnień na terenie całego kraju, poprzez sam dzień wcielenia do jednostki, tzw. ścieżkę poborowego, pierwszy capstrzyk, pierwszą pobudkę, szkolenia na tzw. Florydze, naukę marszu i... śpiewu, pierwsze odwiedziny, wręczenie broni, przysięgę, wyjazdy na przepustki, aż do „zamusztrowania” w 3. Szwadronie 7. Batalionu ppłk Piotra Patalonga, wchodzącego w skład sił szybkiego reagowania NATO, gdzie czeka na nich cykl specjalistycznych szkoleń „Czerwonych Beretów” – pierwsze skoki spadochronowe, pierwsze nocne wypady, a także Wigilia Bożego Narodzenia, sylwester 2000, wyjazdy do rodziny i narzeczonych, powroty do jednostki, poligony, nauka jazdy na nartach...
Odcinek drugi rozgrywa się jesienią 1999 r. Poborowi wcieleni do Wojsk Powietrzno-Desantowych przybywają do jednostki. Niektórzy na lekkim rauszu, a wszyscy mocno wystraszeni. Kolejno wchodzą na tak zwaną ścieżkę poborowego. Komisja próbuje zorientować się, kim jest i co sobą reprezentuje przyszły żołnierz. Następnie poborowi poddają się obowiązkowemu strzyżeniu, kąpieli, zamieniają cywilne ubrania na wojskowe mundury. Wcieleni przybywają do żołnierskich izb, uczą się ścielić wojskowe łóżka, reagują na pierwsze komendy kaprali i składają pierwsze meldunki.
Bławut wniknął w życie jednostki wojskowej najgłębiej jak się dało. Interesowała go prawda o dniu codziennym poborowych. Przekroczył tabu milczenia o wojsku. Bez ogródek pokazał kontrowersyjne, czasami wręcz brutalne metody szkoleniowe, używanie w stosunku do rekrutów wulgaryzmów i zmuszanie ich do wyczerpujących ćwiczeń na progu fizycznej wytrzymałości. Bławut niczego nie komentuje, rejestruje to, co widzi, próbuje zrozumieć.