Pierwszy film Paula B. Preciado, „Orlando – moja polityczna biografia”, jest obrazem szczególnym. Rzadko kiedy pole praktyk filozoficznych pokrywa się z polem aktywizmu w tak koherentny i interesujący sposób. A sam Paul B. Preciado – hiszpański pisarz, filozof, kurator sztuki i aktywista – jest również postacią wyjątkową. Jego aktywność w każdej z twórczych dziedzin wyznacza nowe standardy rozumienia zarówno sztuki, jak i filozofii. Preciado jest też osobą transpłciową, a swoje doświadczenie tranzycji wpisał we wszystkie dziedziny, którymi się zajmuje. Przygląda się mu w sposób krytyczny, reinterpretując aktualne dyskursy dotyczące biowładzy, patriarchalnego kapitalizmu, nekropolityki, feminizmu i teorii queer.
Film odwołuje się do książki "Orlando" Virginii Woolf. Preciado wychodzi z założenia, że wszystko, co stanowi o jego własnej biografii zostało już wcześniej opisane właśnie przez Woolf, w dodatku prawie sto lat temu. Reżyser zabiera więc widzki i widzów w podróż przez meandry współczesnej kultury, dekonstruując jej polityczne utopie, dekolonizując język i poszerzając społeczną reprezentację o osoby wykluczone i marginalizowane. W sensie politycznym jest to film rewolucyjny. Interpretuje pierwowzór Woolf, uwspółcześniając jego przesłanie i budując nowe konteksty: kulturowej widzialności, oporu, emancypacji. Imaginarium wizualne, które proponuje Preciado, jest z jednej strony oszczędne w środkach, bazujące na szczątkowej i symbolicznej scenografii, z drugiej jednak na tyle uniwersalne, że opisuje podstawowe problemy bycia „Orlandem” we współczesnym społeczeństwie. Film jest też manifestem wolności, radości i godności, donośnym głosem za prawem do samostanowienia oraz rollercoasterem emocji, troski i czułości, jednoznacznie opowiadającym się za kulturotwórczą siłą sztuki.
Film jest pozycją obowiązkową dla wszystkich, którzy potrzebują wsparcia w rozumieniu własnej i cudzej seksualności, przez co stają się politycznymi przeciwnikami patriarchalnej, konserwatywnej władzy.