Jak ona to robi? Kristen Stewart udaje się błysnąć w każdej roli i udowodnić, że nie mieli racji ci, którzy skreślili ją po premierze Zmierzchu. Aktorka znowu okazuje się najjaśniejszym punktem filmu, tym razem wcielając się w postać wspaniałej Jean Seberg, gwiazdy kultowego Do utraty tchu Jeana-Luca Godarda z 1960 roku. Jean poznajemy, gdy pod koniec lat 60. wraca z Francji do Stanów – pełna nadziei, ale przede wszystkim ciekawa otaczającego ją świata, którego dawno nie widziała. Eksperymentuje, szuka, bada granice. Nowo poznany Hakim (Anthony Mackie) wprowadza ją w świat Czarnych Panter, w czasie gdy grupa ta była na celowniku FBI. Mimo że Seberg zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jej potrzeba wspierania równościowych inicjatyw wydaje się silniejsza. Film Andrewsa przybliża sylwetkę aktorki unieśmiertelnionej przez sztandarowe dzieło francuskiej Nowej Fali w sposób dotychczas nieznany i zadziwiająco czuły. Jest w Jean trochę naiwności, ale i niepowstrzymana siła.
[Magdalena Maksimiuk]