Barbarzyńcy

inne
Barbarzyńcy
Ruggero Deodato

Opis filmu

Słynna Hollywoodzka legenda głosi, że gdy James Cameron chciał przekonać włodarzy studia Fox do wyłożenia pieniędzy na kontynuację „Obcego”, napisał słowo „Alien” na tablicy, po czym szybko dodał do niego literę „s” – i dwoma kolejnymi ruchami kredy zamienił ją w dolara. Ruggero Deodato miał podobne podejście – wyszedł z założenia, że co dwóch Conanów, to nie jeden. I poszedł za ciosem. Bracia Paul (spokojnie, nie ci okropni YouTuberzy, tylko kulturyści) wcielają się w braci rozdzielonych przez złych najeźdźców i zmuszonych do walki przeciwko sobie. Deodato początkowo planował, żeby film był krwawy i brutalny (mówimy w końcu o specjaliście od kina kanibalistycznego), ale potem poznał braci Paul na żywo i stwierdził, że z nimi to może zrobić co najwyżej komedię. Za finansowanie odpowiadali z kolei Golan i Globus z Cannon Films, mieliśmy więc do czynienia z wyjątkowym połączeniem włoskiej i amerykańskiej myśli eksploatacyjnej, które obrodziło… spektakularną kinową klapą. „Barbarzyńcy” pozostają dzięki temu wyjątkowym filmowym dowodem na to, że promocja „dwa w cenie jednego” nie zawsze przynosi zamierzone rezultaty – ale może nieść nieskrępowaną radość widzom po blisko czterech dekadach od premiery.
 
 

Ten film obejrzysz w następujących miastach:

Gdańsk
do góry ▲