19 listopada 2005 roku w Hadicie, będącej matecznikiem rebeliantów sunnickich, w wyniku wybuchu bomby zginął kapral Martin Terrazas, popularny wśród kolegów żołnierz kompanii Kilo 3. batalionu 1. pułku piechoty morskiej. Rozwścieczeni marines zaczęli strzelać jak szaleni i rzucać granaty do pobliskich domów. Z nadjeżdżającej taksówki wyciągnęli pięciu mężczyzn, którzy zostali zabici na miejscu. Kiedy rozwiały się dymy, znaleziono ciała 24 irackich cywilów, w tym starszego mężczyzny na wózku inwalidzkim, kobiet oraz czteroletniego dziecka.