W nocy z 16 na 17 lipca 1918 roku w Jekaterenburgu bez procesu i śledztwa został zamordowany car Nikołaj II wraz z żoną, córkami i nieuleczalnie chorym spadkobiercą. Kilka dekad później o wydarzeniach tej strasznej nocy opowiada „naoczny świadek” – pacjent szpitala psychiatrycznego, który twierdzi, że to on zamordował cara.