Chaplin występuje w roli dystyngowanego bogacza, który przyjeżdża do luksusowego ośrodka, aby wyleczyć się z nałogu alkoholowego. Przebiegły kuracjusz przywozi ze sobą walizkę wypełnioną po brzegi butelkami z alkoholem. Zawartość bagażu znika w błyskawicznym i niekontrolowanym tempie, co powoduje niemałe zamieszanie wśród kuracjuszy i pracowników sanatorium. Film, jak każda komedia Chaplina, utkany jest z serii zabawnych gagów – zmagania Charliego z drzwiami obrotowymi czy wizyta u sadystycznego masażysty, która przeradza się niemalże w walkę bokserską.