Choć to niezmiernie interesujące zagadnienie stało się już kulturowym memem, to jednak przyjrzyjmy się mu w sposób nieco subwersywny. I odpowiedzmy sobie na pytanie: jakie w rzeczywistości, w chylącym się ku upadkowi patriarchalnym systemie opresji, powinny być cnoty „dedykowane” nieco ponad połowie społeczeństwa? Może powinnyśmy to wiedzieć, żeby unikać niewieścich wad? Serio, nie irytuje Was to, że w ogóle musimy się nad tym pochylać w XXI wieku? Przyjrzyjmy się zatem kobiecości – niekoniecznie przez pryzmat zmurszałych społecznie obowiązków, lecz raczej wolności, zabawy, niezależności i godności. Odzyskajmy cnoty postępu i współczesności. Filmy z tego bloku mogą nam trochę w tym pomóc.