Czy odważysz się wejść do lasu? - słyszy mały chłopiec. Według jego starszego kolegi to właśnie tam mieszka tajemnicza istota mordująca nocami owce: okrutny wilkołak, który podczas pełni księżyca nie pogardzi także dziećmi. Gdy ukochany pies głównego bohatera znika, postanawia on przekroczyć granicę niewidzialną dla nikogo poza nim samym. Wykształconego w łódzkiej filmówce reżysera zupełnie nie interesuje dosłowność. W swoim pełnometrażowym debiucie Norweg nie stara się również, by widz co chwilę nerwowo podskakiwał w fotelu. Za pomocą dopracowanych w każdym szczególe zdjęć, za które odpowiada jego brat, i muzyki Zbigniewa Preisnera stopniowo buduje nastrój zagrożenia, a przefiltrowana przez przerażone oczy dziecka rzeczywistość nabiera zupełnie nowego wymiaru. W końcu, jak pisała kiedyś Ursula K. Le Guin, prawda to kwestia wyobraźni. Czasem trzeba tylko odważyć się wejść do lasu.