Dwadzieścia lat po znakomitej parodii filmu o Frankensteinie Mel Brooks powraca do klasycznego tematu kina grozy, przypominając motyw Draculi. Film jest pełen nawiązań do wcześniejszych ekranizacji opowieści o słynnym wampirze z Transylwanii – począwszy od „Draculi” Browninga przez „Nieustraszonych pogromców wampirów” Polańskiego po nowsze filmy Herzoga i Coppoli. Film Brooksa to horror-komedia. Reżyser odwraca dotychczasową perspektywę ukazywania postaci Draculi. W miejsce grozy i mroku pojawia się absurdalny humor i niezliczona ilość gagów. W rolę doktora Van Helsinga, łowcy i poszukiwacza wampirów, wcielił się sam reżyser.