Dostrzegam w moich filmach elementy wspólne, widzę, że tak naprawdę ciągle opowiadam o człowieku, który gubi swój system wartości – powiedział Mariusz Treliński w jednym z wywiadów, podkreślając ciągłość swojej twórczości. I rzeczywiście, kto zna choć jeden tytuł z nielicznej filmografii reżysera, przyzna, że Dziurka od klucza dobrze z nim koresponduje.
Reżyser przez tytułową dziurkę patrzy na przeszłość i teraźniejszość kolegów ze szkolnej ławy. Razem z operatorem Jarosławem Szodą konfrontuje młodzieńcze wyobrażenia o przyszłości z doświadczeniem – po zweryfikowaniu zrealizowanych planów i rozliczeniu spełnionych marzeń konkluduje, że deadline jednych i drugich jest ruchomy.
Opracowanie: Artur Zaborski