Film, którego bohater mimo, iż pod koniec swojego życia oficjalnie przyjęty przez świat sztuki do magicznego grona „uznanych artystów”, zawsze działał niejako wbrew zasadom tegoż świata i rynku. Żył na granicy nędzy, czerpiąc materiał i inspiracje do swoich prac zarówno ze śmietników, jak i z wielkiej polityki, łącząc ponadczasowe piękno i prawdę z entropią materii, wiecznym chaosem, specyficzną ignorancją oraz brakiem wykształcenia. Bohater film „Fotograf i Kobieta” to jeden z tych nielicznych, którego prace współcześni marszandzi dotykają w rękawiczkach, nie dlatego, aby ich nie zniszczyć, lecz by siebie samego nie pobrudzić.