Chłopiec dorasta wraz ze swoim szczeniakiem – widzimy ich pierwsze wspólne spacery, radosne zabawy na ślizgawce. Gdy rodzinny dom opuszcza dorosły już mężczyzna, pies zostaje z jego matką. Na coraz rzadsze powroty cieniem kładą się oznaki bezlitosnego czasu: niszczejący dom, starzejąca się matka, umierający pies. W poetyckiej, animowanej w zmielonej kawie opowieści, autorka snuje rozważania o sile naszych wspomnień, bezskutecznych próbach zatrzymania dzieciństwa – i o bolesnej samotności.