Alberto Testone jako Michał Anioł Glen Blackhall Jakob Diehl
Opis filmu
W "Grzechu" nie ma miejsca na ekstazę, to niemal wyłącznie udręka. Michał Anioł w wybitnej kreacji Alberta Testonego miota się, płacze, krzyczy i jęczy, rozerwany między absurdalnymi wymaganiami swoich panów a prawdziwym powołaniem artysty. Andriej Konczałowski kręci tę niby-biografię z bezczelnością właściwą tylko starym europejskim mistrzom: bardziej od spójnej historii interesuje go rozedrgana psychika rzeźbiarza, którego talent może i pochodzi od Boga, jednak życie pełne jest ziemskich bolączek. Wąski format 1:1.33, nieruchoma kamera i pieczołowicie dopracowane kadry sugerują opowieść szlachetnie stonowaną, ale opętańczej energii Testonego nie powstrzymają formalne ograniczenia. W żadnym innym wyobrażeniu Michał Anioł nie był tak odległy od harmonijnego piękna swoich dzieł.