Cztery imiona – każde z nich przywołuje inny rodzaj kobiecości. Przygnębiony nauczyciel pianina walczy z potworem, który w nim tkwi. A gdy już mu się wydaje, że sięga dna, pojawia się promień nadziei. „Jestem ok” to subiektywna podróż w głąb umysłu człowieka walczącego z własną seksualnością.