Aurora to mała dziewczynka, cwaniaczek w sukience i z maskotką pod pachą. Ma wybujałą wyobraźnię, co pomogło jej przetrwać przeskakiwanie z jednej rodziny zastępczej do kolejnej. Problem w tym, że jej adopcyjni rodzice mają dziwną tendencję do znikania bez śladu. Aurora wini potwora spod łóżka, kreaturę z innego wymiaru. Kiedy kolejna matka i ojciec wyparowują ze wspólnego mieszkania, dziewczynka prosi o pomoc sąsiada: ekscentrycznego typa, który ma wyczucie stylu królowej lumpeksów, krew pod skarpetami i twarz Madsa Mikkelsena. A co najważniejsze: zdaniem Aurory ma też bogate CV, jeśli chodzi o walkę z potworami. “Dust Bunny” to zachwycająca i stylowa ekstrawagancja celuloidowa, pierwszy pełnometrażowy film Bryana Fullera, który na koncie ma doskonały serial “Gdzie pachną stokrotki”, liczne odcinki “Hannibala” (stąd świetne porozumienie z Mikkelsenem) i kilka innych produkcji, w których miał okazję pokazać zamiłowanie do stylistyki retro przetykanej koszmarem. Światła na Madsa Mikkelsena!