Na skutek brutalnych działań Czerwonych Khmerów i bezprecedensowej w historii próby zniszczenia życia miejskiego w Kambodży, systematycznej zagładzie podlegała tutaj cała infrastruktura komunalna i techniczna. Działania te miały zawrócić kraj z torów „nowoczesności” i umożliwić pełną indoktrynację społeczeństwa. Zniszczenia były tak znaczne, że nawet długo po obaleniu krwawego reżimu Kambodża odczuwała ich skutek, wchodząc w XXI wiek z ogromnym, trudnym bagażem.
Rithy Panh towarzyszy z kamerą symbolicznemu wprowadzaniu tego kraju w cybernetyczną nowoczesność – obserwuje prace przy położeniu kabla światłowodowego łączącego Kambodżę z Tajlandią i Wietnamem. Kabel staje się tutaj, u schyłku XX stulecia, symbolem łączności z przyszłością; ale zarazem podczas prac uparcie daje o sobie znać tragiczna przeszłość. Ziemia co rusz ujawnia pozostałości po Czerwonych Khmerach.
Przy dokumentowanym przedsięwzięciu zatrudnione są całe rodziny marnie opłacanych robotników, którzy przemieszczają się wraz z postępującą budową. Dzięki temu widzimy przekrój współczesnego społeczeństwa Kambodży i bez trudu zdajemy sobie sprawę z pewnego paradoksu: nadzieję na lepszą rzeczywistość – czyli ów kabel umożliwiający wędrówkę dusz – budują robotnicy, którzy z racji ubóstwa i marginalizacji społecznej nie mają szans na korzystanie z tegoż novum.
Tytułowa „kraina wędrujących dusz” to miejsce zawieszone pomiędzy czasem i przestrzenią, to kraj starający się zmierzać w przyszłość, ale wciąż niepotrafiący uporać się z przeszłością. Czy łączność światłowodowa, niewątpliwie przybliżająca Kambodżę do świata, cokolwiek może w tej materii zmienić?