Thelma i Louise w nieco psychodelicznym indie-wydaniu z domieszką bollywoodzkiego klimatu – tak można by w dużym skrócie opisać debiut młodego indyjskiego filmowca mieszkającego w Nowym Jorku, Prashantha Kamalakanthana. Jyothi (grana przez matkę reżysera) pochodzi z Indii i rozpoczyna swoje imigranckie życie w Stanach Zjednoczonych. Z kolei Sophie gra w zespole rockowym i czuje, że wszystko wymyka się jej spod kontroli. Przypadkowe spotkanie tych dwóch skrajnie różnych kobiet będzie początkiem ich nieoczywistej, burzliwej znajomości, a zarazem wspólnej przygody. Jyothi i Sophie wsiądą razem do samochodu i ruszą w podróż w stronę Montrealu, a po drodze czekają je różne kryzysy, odkrycia i zwątpienia. Dla samego reżysera ta filmowa wyprawa stanowi formę nostalgicznego powrotu – przede wszystkim do miejsc z dzieciństwa w Karolinie Północnej, która kiedyś stała się dla niego drugą ojczyzną.
[Magdalena Bartczak]