42-letni Theo jest rozwiedziony i od roku pracuje w Berlinie jako taksówkarz. Każdego wieczora przed nocną zmianą całuje swojego syna na dobranoc – przez telefon, ponieważ mieszka setki kilometrów stąd ze swoją matką. I znów zaczyna się jego nocna rutyna: czekanie, jeżdżenie, pogawędki, codzienność.
Theo usiłuje złapać swoje marzenia na zaśmieconych ulicach, ale każda noc okazuje się taka sama. Jednak czasem – prawie nigdy – zdarza się coś innego. Zdarzają się klienci, którzy zostawiają w taksówce coś więcej niż opłatę czy zapomniany bagaż.
Portret nomady i wędrowcy. Z jego zabawnymi, tragicznymi czy dziwacznymi klientami odkrywamy nocny Berlin.