Pełne absurdalnych scen, kiepskich efektów i nieco kiczowatej atmosfery, film ten jest idealnym wyborem dla miłośników campu i niezamierzonego humoru. Przygotujcie się na niezapomniane, absurdalne święta!" „Nie otwieraj..." to nie tylko klasyczny slasher z lat 80., ale też film pełen produkcyjnych perypetii. Początkowo reżyser i aktor Edmund Purdom opuścił projekt z powodu konfliktów, a reżyserię przejął montażysta Ray Selfe. Film kręcono w charakterystycznych lokalizacjach Londynu, a współproducentem był Dick Randall, znany z eksploatacyjnych produkcji. Odbiór krytyczny był dość chłodny, ale dla fanów campu i świątecznego absurdu to prawdziwa perełka!