Kiedy Ha dowiaduje się z telewizji publicznej o zdradzie swojego męża, postanawia zrobić wszystko, by naprawić relacje w rodzinie. Ale czy oprócz niej jest tu ktoś zainteresowany powrotem dawnego porządku? Czy wizyty u szamana i kosmetyczki pomogą? Powiększająca się z dnia na dzień mokra plama, która pojawiła się na suficie, staje się metaforą bezsensownego dążenia do czegoś, co już zostało stracone. W dodatku relacje Ha z córką, która z całych sił stara się nie powtórzyć błędów matki, są coraz bardziej napięte. Dương Diu Linh opowiada w swoich filmach historie kobiet w średnim wieku. Także w pełnometrażowym debiucie zwraca szczególną uwagę na ich miejsce w patriarchalnym społeczeństwie. Głównym motywem filmu czyni relację matki i córki. Obie – kierując się obecnymi w kulturze schematami – podążają zupełnie inną ścieżką. W tle pozostają zaś mężczyźni, którzy niczym magnes, przyciągając i odpychając, wpływają na obrany przez nie
życiowy kurs. Reżyserka wykorzystuje elementy realizmu magicznego i body horroru, pokazując, co tak naprawdę oznacza być motylem w wietnamskiej rzeczywistości.